Jeżozwierz: "Można powiedzieć, że jest to outro. Pierwsza zwrotka to ciężki poranek i wszystkie jego składniki. Druga to – można powiedzieć – pozdrowienia, które nie znalazły się na wkładce. Nie wymieniam nikogo z imienia lub ksywy, ale każdy z moich ludzi się podepnie pod któryś z wersów."
lyrics
TEKST: Stanie w oknie z rakostworem, kawą ranną / Samo zdrowie na czczo, z japą niewyraźną / Za szybą miasto. Co dzisiaj nam szykuje? / Włączam pudło, karambol, dzisiaj nie pracuję / Zamulę nad kartką, nie robiłem tego dawno / I siadam z drugą kawą w szlafroku, rap kanon / Strzelam jak pomarańczą Quentin Richardson / Jak Brudny Harry klamką, rymów kanonadą / Zwrotka nie ma sensu, bo niedawno wstałem / Myśli oderwane, poranek, oczy otwarte prawie / Jeszcze jedną kawę i znów w oknie kopcę / Mrówki opuszczają kopce. Ożeż, co jest? / W telefonie koleś dziąsłuje, ja stan „cokolwiek” / Pyta mnie, co mnie nie ma w babilonie / Myślałem, że mam wolne, skutki wczorajszej walki / Ogarnięcie w agonii ponad chmurami / Ziom…
Piszę do swoich, bo to jest rap przecież / Innymi słowy dedykacje, życzenia najlepsze / We wrogim świecie spokoju, twardej dupy / Bez wpadek głupich, lodówek pustych, chorych duszy / Jedna miłość dla młodych rodziców / Utrzymajcie w dobrym życiu to życie po waszym życiu / Dla pracowników różnych szczebli, których znam / Zaczniecie grać w lotto, wtedy zrobicie hajs / Nie, no żart, chociaż tyramy na opłaty i szamę / Mamy tą pracę i jest prawie fajnie / Pobudka o czwartej i wciąż niewyspane oczy / Jak mamy wolne, mamy wciąż niewyspane oczy / Czas, by łoić, zamknięte koło, co zrobić? / Tworzysz? Rób to zgodnie z sobą i płodnie / Dla niezależnych zdrówko, liczę na produkcje bombowe!
credits
from Pan Kolczasty,
released November 19, 2011
Produkcja: Święty Mikołaj
Scratch: DJ KoutiCat
Puzon: Roux Spana (Andrzej Jarosiński)